HISTORIA MIEJSCOWOŚCI SUROWE
Surowe należy do najstarszych osiedli w tej okolicy. W 1658 roku wojska szwedzkie, które przez kilka lat pustoszyły nasz kraj zostały wreszcie wyparte. Po tej wojnie większość wsi i miast była bardzo zniszczona. Właściciele ziemscy bardzo zubożeli i żeby odrobić straty przymuszali chłopów do większego wymiaru pracy. Ówczesne wsie były bardzo biedne i taka polityka szlachty powodowała często ucieczkę chłopów wraz z rodzinami. Uciekali oni właśnie do Puszczy Ostrołęckiej, gdzie dawano im ziemię, zwolnienia podatkowe i lepsze warunki bytowania. Surowe powstało właśnie na fali ucieczki chłopów z okolicznych majątków. W starostwie ostrołęckim w latach 1658-1660 założono dzięki nim wsie: Surowe, Chudek i Siedliska. Niektóre z nich nie miały nawet wymierzonych gruntów, powstały na uroczyskach leśnych i dopiero trzeba było wyrąbywać lasu pod uprawę. Zapewne stąd właśnie wzięła się nazwa tej wsi. Kiedyś na nowo założone osady, wprost w terenie, mówione, że powstały „na surowym korzeniu”. Podczas lustracji z lat 1660-1661 zapisano: Te wsie nowo zasadzone, po wyjściu słobody od tych powinności należeć będą jako i inne wsi czynszowe. Co oznacza, że po skończeniu okresu zwolnienia podatkowego dla nowo powstałych wsi będą one płaciły zwykłe powinności. Uprawiani tu ziemię, ale nie tylko, dalszy tekst lustracji wspomina o rudach (eksploatacja i przerób rud żelaza) oraz o piecach smolnych. Ucieczka licznych chłopów do puszcz królewskich spotkała się z ostrą reakcją szlachty, której brakowało rąk do pracy. W 1659 roku na sejmiku w Łomży szlachta wystąpiła przeciw praktykom osiedlania w puszczach królewskich zbiegłych chłopów. Puszczę Ostrołęcką nazywali „jaskinią łotrów”. W tekście laudum sejmikowego czytamy: „Mieszkają tu jako opryszkowie albo raczej nieprzyjaciele, najeżdżają, nabiegają, nachodzą konie, woły i inne dobytki, sprzęty domowe rabują, na zdrowie ludzi spokojnych następują i różnie ekscesy według upodobania swego wyrządzają”. Opinia szlachty zapewne była przesadzona, ale zapewne i takie zdarzenia miały miejsce. Szlachta postulowała wydanie zbiegłych chłopów i „znoszenie osad” oraz nie zakładanie nowych. Sprawa otarła się nawet o Sejm Walny (ogólnokrajowy) w 1666 roku, gdzie powzięto uchwałę o wydaniu zbiegów, jednak kolejni starostowie ostrołęccy sabotowali tę uchwałę. Surowe nie „zostało zniesione” i za czasów króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego (1669-1673) ustalono wreszcie czynsz i powinności mieszkańców nowych wsi kurpiowskich. Zgodnie z tym przywilejem Surowe miały płacić rocznie z uprawianej włóki po 12 zł, 4 korce owsa i 4 kapłony. W zamian za to uzyskiwali prawo od wyrobu trunków na własny użytek oraz wypalania lasów do mili od swojej wsi. Wolno im było też wybierać swojego wójta dziedzicznego, którego włóka miała być wolna od wszelkich podatków i czynszów. Ten przywilej jasno pokazuje, że obok innych zajęć mieszkańcy wsi Surowe zajmowali się też uprawą roli. W tym czasie w całej puszczy było około 60-70 bartników, 6 smolarzy, 4 rudy kuźnice i kilka osad rolniczych. Surowe, Ostrołęka i inne wsie w tym terenie były własnością królewską. Zarządzali nimi starostowie ostrołęccy. Urząd ten był dziedziczny, starostowie dzierżawili te dobra, oddając umówione kwoty do skarbu państwa, a resztę zabierając dla siebie. Od połowy XVII wieku aż do lat czterdziestych XVIII wieku starostami ostrołęckimi była szlachta z rodziny Kosów. Mieszkańcy tych wsi i miast byli „ludźmi królewskimi”. Podatki i daniny były określone, w razie krzywd wyrządzonych przez administracje starościńską mieli oni prawo odwołania się do sądów królewskich. Z tego powodu życie mieszkańców Kurpi było lepsze niż mieszkańców wsi prywatnych czy kościelnych. Przez cały XVIII wieku większe wsie kurpiowskie posiadały własnych wójtów. Wójtowie mieli prawo sądzić mieszkańców z wyjątkiem spraw kryminalnych. Dodatkowo do ich obowiązków należało: wójt baczy, aby bez wiedzy dworu nie sprzedawano ról, łąk i budynków, nie stawiano nowych domów, nie chodzono z fuzją do boru i aby szkód w lesie nie czynili bartnicy. Wójt pilnuje ograniczenia wiosek, powstrzymuje podwóz gorzałki przez Żydów, objeżdża wsie swoje (....) wykonuje ordynanse dworskie, pilnuje porządku, kontroluje ludność i podatki. Lustracja wsi królewskich starostwa ostrołęckiego z 1789 roku nazywa tą miejscowość Serowe ( zapewne był to błąd powstały podczas przepisywania tekstu), była to jedna z największych wsi w okolicy, świadczy o tym wysokość płaconego czynszu. Surowe płaciło 1 916 zł rocznie, miejscowa karczma (lub karczmy) oddawały 360 zł rocznie. Czynsz powyżej 2 000 zł oddawały tylko: Myszyniec, Ostrołęka, Dąbrowy i Wolkowe Łąki. W czasie lustracji mieszkało tu 45 gospodarzy. Również w XIX wieku była to bardzo duża miejscowość. W 1827 roku naliczono tu 74 domy i 535 mieszkańców. W 1890 roku wieś liczyła już 95 domów i 927 mieszkańców, miała 2 582 morgi obszaru. Tak opisuje Surowe Słownik Geograficzny z 1890 roku: wieś nad rzeką Omulew, powiat ostrołęcki, gmina Wach, parafia Myszyniec (...). Wieś leży w obrębie dawnej puszczy myszynieckiej; zamieszkana przez Kurpiów. Wchodziła w skład starostwa ostrołęckiego. Ze wsi Surowe pochodzi rodzina Żebrowskich, z której pochodził znany misjonarz brat Zenon Żebrowski. Jeszcze w końcu XIX wieku żył Józef Żebrowski, który poślubił Annę z domu Kozon. Jak wielu Kurpiów również Józef wyjeżdżał do USA aby utrzymać rodzinę. Po powrocie kupował ziemię i powiększał gospodarstwo. Józef i Anna Żebrowscy mieli czterech synów: Wincentego, Józefa, Stanisława i Władysława oraz córkę Helenę. Najstarszy z synów, Wincenty wyjechał wraz z ojcem do USA, gdy ten wyjeżdżał tam po raz drugi. Wincenty pozostał tam na stałe. Drugi z synów, Józef Żebrowski został wcielony do armii carskiej i był artylerzystą. Po odejściu z armii nie chciał pracować na roli i został krawcem. Kolejny z synów Józefa i Anny, Władysław Żebrowski był najsłynniejszą osobą w tej rodzinie. Urodził się w 1898 roku, w młodości uczył się na szewca, ślusarza, a nawet krawca. Został powołany do wojska w czasie wojny 1920 roku, po opuszczeniu szeregów armii odczuł powołanie zakonne i w 1925 roku w Grodnie wstąpił do zakonu franciszkanów, przyjmując imię Zenon. W 1930 roku wraz z ojcem Maksymilianem Kolbe wyruszył do Japonii. Ojciec Kolbe powrócił do kraju, a brat Zenon pozostał w Japonii. Angażował się w działalność misyjną i dobroczynną. Przebywał w 1945 roku w Nagasaki gdzie wybuchła bomba atomowa, nie odniósł jednak obrażeń. W latach 1945-1946 utworzył liczne zakłady dla bezdomnych, kalek i sierot. Jego działalność docenili Japończycy, odwiedził go brat cesarza. Brat Zenon bywał też zapraszany na dwór cesarski. Podczas spisu powszechnego z 1921 roku Surowe było największą wsią w gminie Wach. Wieś liczyła 185 domów (Myszyniec w tym czasie liczył 209), a mieszkało tu 1 046 osób. Oprócz Polaków i katolików mieszkał tu jeden prawosławny Rosjanin. Księga Adresowa Polski z 1929 roku informuje, iż kowalem w tej wsi był niejaki W. Wojciechowski, młyn wodny należał do Jana Berga, a sklep z tytoniem do Deptaka. Liczne były sklepy spożywcze należące do: F. Deptuły, J. Kulesika i W. Niedźwiedzkiego.
Sołtysem w miejscowości Surowe jest Pani Elżbieta Deptuła.